Ten, kto czytał kultową książkę „Pan raczy żartować Panie Feynman” temu polecać tejże lektury nie trzeba – jest to naturalna kontynuacja. Jak sam podtytuł nas informuje, są to „dalsze przypadki ciekawego człowieka”, a przymiotnik ciekawy w przypadku Richarda Feynmana to i tak mało powiedziane. Co takiego możemy jeszcze dowiedzieć się o najsłynniejszym Ryśku w fizyce i czym różni się ta książka od poprzedniej części?
Tym razem lektura nie jest tak chronologicznie poukładana, jak w przypadku „Pan raczy żartować…”. Mimo przebijającego się typowo feynmanowskiego poczucia humoru, to „żartów” jest stosunkowo mniej, a czytając można odczuć, że treści są nieco poważniejsze i bardziej sentymentalne. Generalnie książka podzielona jest na trzy główne rozdziały. Pierwszy, nazwany po prostu „Ciekawy człowiek” traktuje o najważniejszych osobach i wydarzeniach z życia Feynmana. Dowiemy się tutaj o jego ojcu, Melville’u, który zaszczepił w młodym Richardzie niepohamowaną ciekawość do świata. Poznamy również historię pierwszej pięknej, ale i smutnej miłości Feynmana – Arlene, której powiedzonko stało się tytułem tejże książki. W rozdziale tym znajdziemy również opis jego przygód takich jak: sympatyczna podróż do Japonii, spotkanie pary Królewskiej w Brukseli, czy wizyta w Polsce podczas 4. Międzynarodowej Konferencji Teorii Grawitacji w Jabłonnie. Pobyt w naszym kraju wesoły fizyk za miło nie wspominał, co dosadnie wyraził w swoich listach i właściwie trudno się z nim nie zgodzić…
Warszawa jest dużym, w całości odbudowanym miastem. Geniusz tutejszych budowniczych polega na tym, że potrafią wznosić stare budynki. Są tu domy z odpadającymi elewacjami (ściany pokryte zaprawą i plamami starych cegieł), zardzewiałe kraty okienne, rdzawe zacieki na murach itd.
Druga, największa część książki zatytułowana „Pan Feynman jedzie do Waszyngtonu” jest związana z katastrofą promu Challenger, w której śledztwo Richard Feynman był zaangażowany. Dowiemy się tutaj zarówno o kulisach pracy komisji, metodzie badań, organizacji pracy i tego jak dociekliwy fizyk radził sobie z mnóstwem problemów, jakie napotkał na swojej drodze. Nie brakuje też krytyki na temat administracji i biurokracji, która utrudniała dochodzenie do prawdziwych przyczyn katastrofy. Pod koniec rozdziału znajdziemy również niezależny raport Feynmana na temat „niezawodności promu”, napisany z powodu braku zadowolenia z prac komisji.
Ostatnim krótkim, ale zmuszającym do refleksji rozdziałem jest „Epilog”, który zawiera przemówienie Feynmana na temat wartości nauki. Podczas swojego wykładu, noblista opowiadał o swoich przemyśleniach nad wykorzystaniem dobrodziejstw wiedzy, radości odkrywania, pokory wobec własnej niewiedzy i odpowiedzialności w trudnej drodze dochodzenia do prawdy.
Podsumowując, książka „A co ciebie obchodzi, co myślą inni?” jest nieco odmienna, bardziej poważniejsza, jeżeli chodzi o styl i zakres materiału, co nie oznacza, że nie znajdziemy tutaj zabawnych sytuacji z życia Feynmana. Lekturę należy traktować jako komplementarne uzupełnienie niezwykle ciekawej oraz inspirującej biografii Richarda Feynmana. Jest ona nadal napisana w lekki sposób, zrozumiały dla większości, a ponadczasowe wnioski i anegdotki wybitnego fizyka powinny trafić do każdego ciekawskiego umysłu 😉